W tej powodzi paradokumentów chyba jedyna pozycja którą można zaakceptować i przy okazji okazja by się czegoś dowiedzieć.
No właśnie, to paradokument czy kolejne ckliwe romansidło. Już w "Na dobre,,," każdy śpi z każdym, tu mogli nam tego oszczędzić. Za dużo wprowadzono nowych postaci i niepotrzebnie wprowadzają wątki miłosne. Serial trwa tylko 20 min i powinien skupiać się wyłącznie na pracy ratowników medycznych. Denerwuje mnie to i dlatego przestałam oglądać. Szkoda bo serial wydawał się mieć potencjał,
Ja dawno tego nie oglądałam. Jakież to wątki miłosne wprowadzono? Czyżby tak jak przypuszczałam Martyna grzeje w nocy dr. Banacha?
Nic nie tracisz wierz mi :D, to ten kierowca Piotruś miota się między seksowną rudowłosą Renatką a ciągle nadąsaną Martynką. I nie umie się chłopak zdecydować - bidulek. A do dr Banacha to podbija ktoś inny. Taka wiecznie nerwowa lekareczka. No mówię Ci Sodoma i Obora..:)))
Tylko że to nie jest kolejny debilny paradokument, tylko zwykły normalny serial bez tych debilnych paradokumentalnych wstawek .
Ludzie nie umieją odróżnić seriali paradokumentalnych od zwykłych, więc dlatego uważają że każdy polski serial który leci w telewizji jest serialem paradokumentalnym. Beka z takich ludzi.