Mam prośbę do tych, którzy wypisują brednie o tchórzostwie itp. Pomilczcie w obliczu śmierci. Nie wiecie, co powoduje, że ktoś chce się zabić. Nie wiecie, jaka jest skala rozpaczy. Kiedy rak zabija, nikt nie ma pretensji do umierającego. Wyobraźcie więc sobie, że depresja jest takim rakiem duszy. Nie nam to oceniać, a w obliczu śmierci - szczególnie jeśli jest się człowiekiem młodym, który nic nie widział i niczego nie zaznał - dobrze jest zachować umiar i milczenie. Przede wszystkim - pochopnie nie oceniać.
Słuszna prośba, ale raczej daremna. Wystarczy spojrzeć na dyskusję pod filmem "Jesteś Bogiem": tam dopiero zleciały się trolle, którzy odsądzali od czci i wiary samobójcę Magika. Nie ma sensu dyskutować z prymitywami, którzy życia nie znają ani tym bardziej nie mają pojęcia o depresji czy chorobach psychicznych, za to wiedzą najlepiej, że mają patent na wszelkie oceny etyczne.
Obserwując to forum (za chwilę przestanę, bo zbiera się na wymioty), muszę niestety potwierdzić Twe pesymistyczne refleksje. Albo posądzenia o tchórzostwo, albo nagle objawieni krytycy filmowi - "mierny aktor" itp. Kompletny brak wyczucia chwili. Przerażające.
Zgadzam się z Tobą: to przerażające. Nie wiem, co kieruje tego rodzaju trollami, naprawdę. Jeżeli w obliczu czyjejś tragicznej śmierci nie stać człowieka na kroplę refleksji, to nie wiem, jak należałoby go nazwać. Skąd biorą się tacy "ludzie", którzy myślą, że świat koniecznie musi poznać ich negatywną i często chamską opinię np.: na temat tego Aktora? On umarł, jest to wielka strata, smutek i żal dla wielu, wielu fanów. I ostateczny moment na to, by powściągnąć swoje opiniowanie Jego gry, talentu itp., jeśli ma się odmienne, czyli surowe i negatywne, bądź chamskie poglądy.
Ja nie utrzymuję, że Williamsa nie można krytykować, czy też negować jego talentu - oczywiście można, ale jednak nie teraz, nie w tym momencie; to jest jakieś elementarne wyczucie taktu, którego niektórzy nie mają.
Pomimo tego, że umarł można krytykować Jego talent - nawet teraz. Są gusta i guściki. Chodzi o to, że należy zachować dla Niego szacunek jako dla człowieka, a nie odsądzać go od czci i wiary oraz wyzywać od tchórzy, bo popełnił samobójstwo albo nie podobała nam się Jego gra aktorska więc możemy sobie na Nim poużywać z ego powodu. Nawet jeśli nam się ktoś/coś nie podoba wszystko zależy od tego, jak ubierzemy to w słowa.
Na wstępie zaznaczę, żem wypity i katol wstrętny...
Natomiast odnośnie clue...
Samobójstwo jest wielkim złem, jednak problem może leżeć w tym, że zamiast dobrego księdza znajdywał tylko psychoszpeców...
Być może moglibyśmy się cieszyć jego grą aktorską (niezapomnianą) nadal.
Napewno naszą powinnością jako fanów dziewiątej muzy jest czcić pamięć niezapomnianych kreacji aktorskich Robina Williamsa. Chciałbym coś więcej napisać, ale mam teraz ten sam problem co ze swoim phd - brak weny....
Może jutro....
P.S. Życie jest ciężkie i jak to The Gits'i śpiewali "prawdziwe życie to nie film z Holywood..."
To jest przykład głupoty i zacofania Kościoła i Biblii. Samobójstwo może być spowodowane chorobą psychiczną, która jest często niezależna od wyborów człowieka (może być genetyczna), czyli to, że człowiek popełnił samobójstwo jest winą tylko i wyłącznie choroby psychcznej (depresja również jest taką chorobą). To nie świadomy wybór, tylko skutek choroby. Dlaczego w takim razie KK nie zmieni tych zacofanych grzechów z Biblii? Wtedy gdy ta księga powstawała o chorobach psychicznych nie wiedziano prawie nic. Gdy ktoś dostanie raka i umrze z powodu palenia papierosów nie jest nazywany grzesznikiem, mimo że właściwie popełnił samobójstwo paląc fajki.
Ciężko jest wymagać taktu od "osób", które nie potrafią się posługiwać najbardziej nawet podstawowymi uczuciami a szacunek potrafią mieć tylko dla siebie, choć tak na prawdę permanentnie się poniżają.
Poczułaś się lepiej? Nie wiem skąd założenie, że pisząc to okrasiłam stwierdzenie napisaniem czegoś w stylu eureka! Domysły zostawię innym. Celem stwierdzenia było (i tutaj coś, czego się nie domyślasz). Poza tym coś co dla ciebie jest oczywiste, nie musi być dla innych i skąd w ogóle przekonanie, że prawidłowo określasz stopień oczywistości jakiegoś stwierdzenia? Polecam zniżyć się do tego i przemyśleć sobie pewne rzeczy, jakkolwiek duże jest twoje ego.
I przewrażliwienie dało o sobie znać, za dużo tu takich, ale żeby zaraz od kretynek wyzywać innych, ludzie...można też coś bardziej klarownie napisać, a nie robić sugestywne miny.
Dołączam się do prośby. Mierzi mnie, kiedy szczęśliwy, nieznający trosk ani prawdziwego życia dzieciak postanawia uczynić siebie ekspertem od ludzkich problemów. W bardzo niewielu sytuacjach w ogóle odważyłabym się nazwać kogoś tchórzem. Użycie takich słów niesie za sobą gigantyczną odpowiedzialność.
Jednak jest sytuacja, w której bez wahania nazwałabym tchórzem.
N a z y w a m t a k o s o b ę, k t ó r a a n o n i m o w o o b r a ż a n i e z n a n ą s o b i e o s o b ę p o j e j ś m i e r c i.
Popieram, choć niestety jestem pesymistą i obawiam się, że do osób "wiedzących swoje" i kierujących się stereotypami nic nie dotrze. Motywy samobójstw są różne i nie zawsze w pełni świadome.
Co do samego Williamsa, to właśnie teraz się dowiedziałem, że ten aktor nie żyje. Jestem w szoku, zwłaszcza że nie spodziewałbym się, że osoba z tak ogromnym poczuciem humoru może cierpieć na depresję.
Kiedy chodzi o dużą kasę nigdy nie brakuje stresów, więc nie sądzę, żeby w show biznesie było tak różowo, jak nam się często wydaje.
witka! wystarczy zerknac na filmografie Williamsa aby dojsc do wniosku, ze jego ostatnie lata byly upchane projektami filmowymi. szach mat. :v
Beztroskie życie w pewnym momencie u niektórych ludzi może być powodem depresji. Bo można mieć wszystko a zarazem nie mieć nic... to już kwestia dotycząca tylko niektórych ludzi bo nie wszyscy są w stanie odczuwać brak i bezsens w momencie gdy ma się wszystko.. A jeśli chodzi o chroby psychiczne dziedziczone to są możliwe przypadki że ludzie dziedziczą skłonności do danej choroby np po rodzicach.. jak to w genetyce nie wszystko jest dziedziczone zawsze ale jest szansa na odziedziczenie takiej skłonności.
Co za idiota. Depresja rzadko kiedy ma swoje źródło w pracy, najczęściej to niepowodzenia w życiu prywatnym powodują depresję. Tak ku*wa, wszyscy aktorzy mają wspaniałe życie prywatne, bo pieniądze dają szczęście...
Przyłączam się do Twojej prośby - w miejscu całego morza trollingu przydałaby się choć nuta refleksji i taktu. Pozdrawiam wszystkich, którzy myślą podobnie.
Anonimowość Internetu odbiera większości osób kulturę osobistą, takt i jakiekolwiek ludzkie odruchy. Ale takie posty jak Twój dają nadzieję, że są jeszcze przyzwoite osoby. Pozdrawiam
To nie jest kwestia chwilowej utraty kultury osobistej, taktu i ludzkich odruchów - ta pozorna anonimowość pozwala ludziom ukazać swoje prawdziwe oblicze; pozbawione wszelkiego fałszu, sztuczności i kurtuazji niesionych w maskach realnego życia. Tutaj każdy jest sobą i to jest najbardziej przygnębiające. Mało kto przecież mógłby się spodziewać, że tacy ludzie są wśród nas. Dzięki Internetowi bardziej wiemy niż czujemy. Tu nikt nie musi nikogo udawać. Trzeba pogodzić się z myślą, że świat zawalony jest śmieciami.
Masz rację pisząc ten post. Straszną rzeczą jest popełnić samobójstwo, ale jeszcze straszniejsze jest to, co ten krok wywołało. Nie mogę przeboleć tego, że to ludzie ludziom gotują taki los. Pełno jest w śród nas ludożerców, którzy odgryzają nam sumiennie naszą godność. Przez to wszystko straciliśmy wielkiego człowieka, ale na tym się nie skończy przecież. Codziennie ktoś z jakiegoś powodów odbiera sobie życie, zanim zdążymy go poznać i się nim zachłysnąć. To przerażające.. kiedy na nasze smutki i problemy jedynym i najskuteczniejszym lekarstwem jest... śmierć
Williams był zwykłym narkomanem, a ja jestem biedny jak mysz kościelna ale staram się działać w jakimkolwiek temacie bo cenię życie, z jakiego powodu mógł mieć depresję?? mógł żyć na wysokim poziomie to napewno, powiem więcej żył luksusowo, on miał za dużo w dupie i od prochów mu mózg spaliło
Czytam Twoją wypowiedź i już wiem, dlaczego jesteś biedny i sponiewierany. Tak to zwykle bywa, że ludzie utalentowani mają słabszą psychikę, są nadwrażliwi - to jest ekonomia istnienia; płacisz za talent wysoką cenę. Ponawiam prośbę - to nie jest czas na egoizmy i gorzkie żale - źle Ci - ogłoś to światu za 3 dni. Na pewno wszyscy na to czekają. A Williamsowi daj dziś spokój.
Ludzie utalentowani mają słabszą psychikę... dobre sobie, nic nie mam do pana Robina, bardzo go lubiłem ale tak kończą ludzie którzy zatracili się w narkotykach, a czytałem już na amerykańskich stronach oficjalne ekspertyzy,moim celem nie jest siane nienawiści ale spójrzmy prawdzie w oczy kolejny bogacz celebryta się przećpał
Ale powiedz mi, co Ty na tym zyskujesz? Co próbujesz ugrać? Jak widzisz sława i bogactwo nie są gwarantem szczęścia - to banał. Ale zawiść i zazdrość jest gwarantem nieszczęścia - przemyśl to.
Tak. Zawiść, zazdrość i jeszcze według mnie, nienawiść, nie przynoszą szczęścia w życiu temu, kto się nimi kieruje.
Kolejny temat, gdzie obrażasz ludzi bez powodu. Powiedz, jaki masz problem ze sobą? Trudne dzieciństwo? To żadne usprawiedliwienie. Nie możesz wyżywać się na obcych ludziach za swoje niepowodzenia. Nie tędy droga. Proponuję ci poradę u specjalisty. Jednak żadnym nazwiskiem nie rzucę, bo po prostu nie bywam. Nie pozdrawiam.
To teraz sobie wyobraź co musiał czuć Williams by tragnąć na swoje życie. Miał teoretycznie wszystko, mógł żyć w luksusach bez przyziemnych zmartwień. Ale wolał umrzeć, miał to wszystko gdzieś. Wyobrażasz sobie takie cierpienie gdzie wszystko staje się nieważne, liczy się tylko śmierć???
Depresja wcale nie jest domeną biedaków, inaczej nie było żebraków, ubogich, bezdomnych, bo wszyscy pożegnaliby się dawno z tym beznadziejnym zyciem.
Przyłączam się.
Trolle był i będą ale nigdy nie zrozumiem co siedzi w głowach takich ludzi. Jak można rościć sobie prawa do oceny czyjegoś życia! I to jeszcze w takiej chwili.
Wielkie dzięki za Twoją wypowiedź, mam nadzieję, że dotrze chociaż do 1% osób wypisujących przeróżne brednie...
taki jedyny post.W Robinie dostrzeżono przede wszystkim człowieka a nie tylko aktora.Nie jestem znawcą ale wydaje mi się,że gra aktorska polega na pokazaniu swoich uczuć,emocji.Z którymi nie każdy aktor może sobie poradzić-przypomnijmy sobie aktora -Heath Ledger,który bardzo utożsamiał się z graną przez siebie postacią... .Catherine Zeta-Jones również choruje... .Więc pamiętajmy ,że pieniądze,sława to nie wszystko.
Zrozumienie tej choroby jest pierwszym krokiem do jej akceptacji.Gdy słyszę nazwisko Williams kojarzę przede wszystkim film: "Między niebem a piekłem"... Polecam. [*]