Facet potrafi zagrać WSZYSTKO. Jakbym miał wybrać jego najlepszą rolę to musiałbym wybierać naprawdę z bardzo wielu, ale moja ulubiona to psychol Cyrus "Wirus" w Con Air i Sebastien w Niebezpiecznych związkach. A wasze?
Nie zgadzam się z tymi Oscarami.
Ma zbyt mocną manierę teatralną i może jest nawet dobry w teatrze, ale mało wiarygodnie wygląda w rolach dramatycznych. Ok, tacy aktorzy mogą wybrzmieć grając przerysowane role drugoplanowe albo czarne charaktery - zwłaszcza gdy reżyserzy dają wolną rękę w dobieraniu środków aktorskich do nich.
Ale nie zbudujesz tym postaci. Tu potrzebujesz grać wiarygodne emocje za pomocą subtelnych spojrzeń, gestów, ruchów itp. A Malkovich nie zawsze tak umie. Tak jak zresztą wielu aktorów "teatralnych".