Również czytałem książkę i... :(
Odradzam film. Tak pocięty, tak streszczony że sam się gubiłem w faktach które reżyser chciał "delikatnie" upchnąć w filmie by zmieścić treść książki, którą i tak zmienił i to baaaardzo. Odradzam film.

to może po prostu powinniscie zmienic forum:) i nie mowie tego zeby kogolowiek obrazac. Skoro bardziej wam sie podobala ksiazka ,proponuje zebyscie zaczeli dzielic sie swoimi opiniami z innymi czytelnikami.W ten sposob sugerujecie ze film jest zly.A wcale zly nie jest.A wynika to niestety z tego,że wydaje się wam że jak ksiązka byla bardzo dobra to i film musi być taki jak ksiązka.Niestety jakby rezyserzy filmowi i inni im podobni,zaczeli robic filmy zgodnie z ksiazkami to srednio film nie trwałby 100 min,ale 250 min.I wtedy podejrzewam że wszyscy fani ksiazek byli by usatysfakcjonowani,a wszyscy fani filmu potwornie znudzeni.Bo po co to za film akcji ktory trwa ponad 4 godziny.Oceniajcie film jako film,a nie jako odbicie lustrzane bardzo dobrej ksiazki.\

te paniczbartosz czy jak ci tam... raus, leszczyku w tanich bucikach z biedronki!

paniczBartosz nie wiem jakie ma problemy z psychiką czy kompleksy ale domyslam sie ze w dziecinstwie przeczytał pan janka muzykanta i załamaała sie Twoja psychika gdy został spalony a później wiele godzin spedziłes przy czytaniu Łyska z pokładu idy i jak zdechł ten kon to twój dół psychiczny tylko sie powiekszył.
DLA TWOJEGO PSEUDINTELIGENTNEGO ROZUMOWANIA TEN FILM JEST ZROBIONY Z SUPER KSIAżKI KTóREJ ZAPEWNE NIE CZYTAłES I CZYTELNICY MAJą PRAWO WYRAZIC SWOJE OBURZENIE CO DO TEJ ZWALONEJ EKRANIZACJI.REżYSER MIAł GOTOWY SCENARIUSZ W KSIAżCE I TO NIE JEST WłADCA PIERSCIENIA żE FILM MA TRWAC 2,5 GODZINY!!!CZY JAK BEDE PISAł NA FORUM O KSIążKACH O TYM TO CZY KTOś BEDZIE MNIE WYSYłAł NA FORUM FILMOWE???NIE!!!BO TAM SIEDZą INTELIGENTNI LUDZIE A NIE panicze jak Ty Bartoszku.
Moja rada dla ciebie-przeczytaj sobie ksiażke

macie racje,film byl beznadziejny,jak mozna bylo zrobic taki syf,przepraszam was.Sam nie wiem jak mogłem napisać coś takiego,coś tak obrażliwego i coś tak pseudointeligenckiego.Naprawdę i zaprawdę przepraszam.TO co ,to już zgoda?Naprawdę jest mi głupio,poważnie.Tak jak teraz na chłodno i bez tej całej pseudointeligenckiej otoczki spoglądam wstecz,jest mi wstyd że napisałem taką głupotę:)I te moje kompleksy,czy te problemy z psychiką.To wszystko przez nie,gdyby nie one nigdy bym sie tak ponizał,przez sformuowanie takiej beznadziejnej odpowiedzi.Przeciez mogłem napisać po prostu 2/10 ,1/10 czy np minus 8 na 10.Sam nie wiem,ale to wasza wina.Tak wasza,bo gdybym jak każdy szanujący sie internauta najpierw przeczytał książkę a pożniej dopiero obejrzał film,dopiero wtedy bym stwierdził jakiego syfu byłem ofiarą.Ale nikt mnie wcześniej nie uprzedził!!! Nawet pani w okienku,u której kupowałem bilet nie wspomniała nawet półsłowem,że przed seansem trzeba przeczytać ksiązke zeby miec podstawe do oceniania ,ba czy nawet do obejrzenia tego syfu.Ale nawet nie pisneła...Pewnie dlatego ,że wczesniej był u niej Krytyk Internetowy,który na codzień i od święta przywdziewa tę samą bluzę,z jagże bezpośrednim i charyzmatycznym logo(prosto),które ma naświetlać jego wielkość i bezkompromisowość w starciach z nauczycielem przysposobienia obronnego.Już teraz wiem,że zmusił tę biedną bileterkę wymawiając jedne ale jakże ważne zdanie-Nie mów nikomu.No i mi nie powiedziała i dalej ja ,nikczemnik odważyłem sie napisać taką bzdurę.
Niestety to jeszcze nie koniec,bo wciąż nie wiem jakich słów mam użyć abyscie mi wybaczyli.Dlatego wczoraj zdjąłem z półki Janko Muzykanta i stwierdziłem że nie ma sensu kręcić o nim filmu,bo żaden reżyser nie sprosta temu trudnemu i wymagającemu nieludzkiego poświecenia zadaniu.Przepraszam że wysyłałem was na forum literackie,na którym przebywają sami inteligentni ludzie,którzy nigdy nie mieli okazaji czytać takiego dzieła jak Łysek z pokładu Idy,chociaż jak mi się teraz wydaje jest to lektura obowiązkowa.Wagary?:).W tym miejscu pragnę podziękować też sqchybykowi(po polsku-skurczybyk),który polecił mi przeczytanie książki po tym jak film został już przeze mnie obejrzany i nawet mi się spodobał.To znaczy,yy miałem powiedzieć jak bardzo mi się nie spodobał.Na koniec chciałem pozdrowić Jasia Śmietane i Czułego Wojtka,za ich nowe ale jakże nieudane dziecko którym jest Krytyk Internetowy i jednocześnie chcialem powiedzieć że mam nadzieje,że nie jeden się skurczy byk,po przeczytaniu moich przeprosin,które ze zdania na zdanie osiągają rozmiary orędzia noworocznego.Panie prezydencie,premierze,Ludwiku Dorn i Sabo nie idźcie tą drogą,nie oceniajacie filmu i nie oglądajcie go pod żadnym pozorem,jeśli i was pani bileterka nie uprzedziła o warunkowym przeczytaniu ksiązki H.Cobena .Co Łyska z pokładu Idy też czytaliście?-ahh wy gamonie,przecież on tylko powiększa dól psychiczny jak mi powiedział pewien znany literat Sqhoorcschybykk.Swoja drogą strasznie mi łyso,że ten koń zdechł ale i Gustaw Morcinek okazał sie być dla mnie bezwzględnym... A teraz w ramach dedykacji dla skurczybyka(wybacz za spolszczenie),chciałem zamieścić za pośrednictwem filmwebu swoją prawdziwą opinię (specjalnie dla niego)co do tego filmu- "najnudniejszy film 2007 roku, nawet torturami, by mnie nie zmusili do obejrzenia tego filmu po raz drugi-2/10"-twój zdołowany,pseudointeligencki paniczekBartoszek.
P.S nie minus dwa,tylko 2na10.To tak jakbys czegos nie zrozumiał.

zamiast skurczybyka,którego teraz przepraszam:D,powinien być oczywiście pedzacy dyszel,ktorego tez teraz przepraszam czego dowodem i owocem jest wyzej nadmieniona odpowiedz:)

Hmmm - Janko Muzykant nie zostal spalony, a Łysek nie zdechł. Nie czytałeś tych ksiązek.