Reżyser wogóle nie miał wizji tego filmu, zrobił taki zwykły film, właściwie to zrobił jakby historię którą śmiało mogli użyć w jakims odcinku CSI czy innym serialu. Brak tu jakiegokolwiek klimatu. Po za tym jak ktoś nie czytał książki to tym bardziej się znudzi. Pokazują pierw Alexa z jedna babką potem drugą potem trzecią nic nie wyjasniając dopiero po pół godzinie widz dowiaduje sie że jedna kobieta jest żoną jego siostry. W filmie postacie powinny byc bardziej wyraźnie przedstawione. Momentami wydawało mi sie jakby to był właśnie któryś z rzedu odcinek jakiegoś serialu :/ Jakoś tak ogólnie nie zaciekawie opowiedziane. Po za tym w książce troche końcówka była inna (wg mnie lepsza)
Wydaje mi sie że amerykanie zrobili by ten film o wiele lepiej.
I po raz kolejny utwierdza mnie to w przekonaniu że z dobrej książki zazwyczaj jest gówniany film. za to z mało znanych i ciekawych książek powstaja dobre scenariusze i filmy....