Miałem ochotę na niebanalny film, który byłby o czymś...
Bardzo lubię... czasem ...i przypadkowo trafić na jakiś film. Może to być kino azajtyckie, francuskie, serbskie, polskie, hiszpańskie, nawet amerykańskie, byleby nie było nudne, sztampowe i w wydaniu hollywodzkim. Napisałem francuskie? Dlaczego nie? Według mnie francuska kinematografia jest jedną z lepszych, jeśli nie najlepszą w Europie (to może jedną z lepszych na świecie). Tak trafiłem na "Nie mów nikomu". Bardzo dobry i udany film. Polecam. Oczywiście, dla niedowiarków w ocenie pomaga obejrzenie polecanego filmu do końca i wtedy ewentualnie jakikolwiek werdykt ma sens. W innym wypadku recenzja czy wręcz ocena danego obrazu jest co najmniej śmieszna i niepoważna. Nie wyobrażam sobie, że mógłbym przerwać oglądanie filmu w połowie, po czym zabierać głos i poddawać obraz jakiejkolwiek krytyce. "Nie mów nikomu" trzeba zobaczyć do końca!