Jak ktoś już tu wspomniał jest dosyć dużo szczegółów różniących ten film od książki, nie wpływających jednak zbytnio na akcje. Można to przyjąć. Nie wiem natomiast jak dla Was, ale jeżeli o mnie chodzi to zastąpienie Erica Wu jakąś tam chudziutką panienką to jakieś nieporozumienie. Film przez to tylko stracił. Mnie bardzo zabrakło tego Koreańczyka, był dosyć wyrazistą postacią w książce.
Zgadzam się ... Eric Wu był najdziwniejszą i najbardziej ekstrawagancką postacią w książce, a tu dali jakąś dziwną dziewczynę, która wcale nie pasowała do tej roli.. Cieszę się, że najpierw przeczytałam książkę, a później obejrzałam film. Wiadomo, że książka zawsze bardziej szczegółowa, ale film nie powinien aż tak bardzo odbiegać od niej ... Końcówka w książce o wiele lepsza niż w filmie ... Cóż reżyser sobie troszkę inaczej to wymyślił. Film dobry, ale nie rewelacyjny.
W sumie się zgadzam, Eric Wu w kilku ( szczególnie w Tylko jedno spojrzenie, gdzie ginie) książkach Cobena odgrywa ważną rolę, jako bezwzględny kat i morderca.
Film 7/10, nie oddaje tak atmosfery.