Nie do końca :) co do kryminalisty to mało oglądam filmów gangsterskich aczkolwiek jeśli już widzę taki wątek to zazwyczaj oni właśnie działają na zasadzie ,,Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie''. O celibacie tam także nie ma mowy. Kiedy teściowa pyta czy z kimś się spotyka odpowiada, że ,,nie na poważnie'' więc może z kimś się spotykał. Adwokatka wcale nie wojuje jak to określiłeś. W pewnym momencie sama jest zła, ze ją okłamał (tzn. nie wierzy w słuszność jego zeznań) i mówi to jego przyjaciołom. A na koniec policja ma już szereg dowodów przeciwko sprawcy i nie ma już jak tego ,,zamieść pod dywan''.

Każdy ma inny tok myslenia jak widać i odbierania pewnych spraw. Niby bacznie się wszystkiemu przyjrzałeś, a nie spostrzegłeś istotnych szczegółów ;)

Trzeba też pamiętać że jest ekranizacja amerykańskiej powieści i nie wszystko udało się ładnie przerobić na film dziejący się we Francji.