Skupię się na minusach:
1. Ojciec skrzętnie skrywa tajemnicę przez ponad 8 lat, a później wiedząc, że jest podsłuchiwany wyznaje, że Neuvilla zastrzeliła córka. Gdzie sens? Chronić dziecko tyle lat żeby wyznać prawdę, na dodatek przed śmiercią?
2. Film trochę za długi
3. Bardzo kiepskie zakończenie, spędzić tyle czasu przy filmie, żeby na koniec dostać wielkie nic?
4. Ponownie ojciec - jak można ukraść ciało (w tym wypadku zmarłej ćpunki) tak żeby nikt się nie zorientował?
Ależ dlaczego! Chyba że... możliwe, że mój mózg automatycznie daje dużo punktów za same kolory i muzykę. xD
Dodam do tego:
5. Bezkarne bieganie z bronią w centrum dużego miasta...
6. Sceny gangsterskie były bardziej Hollywoodzkie aniżeli gangsterskie.
Moja ocena 6/10 - aż tak źle nie było, ale jeżeli masz pod ręką jakiś bardziej obiecujący film to ten odstaw na półkę.
Skupię się na minusach:
1. Ojciec skrzętnie skrywa tajemnicę przez ponad 8 lat, a później wiedząc, że jest podsłuchiwany wyznaje, że Neuvilla zastrzeliła córka. Gdzie sens? Chronić dziecko tyle lat żeby wyznać prawdę, na dodatek przed śmiercią?
Ojciec wyznał "prawdę" bo wiedział, że policja do niego dotrze. To on ukradł zdjęcia z autopsji i komisarz to wiedział. Powiedział jasno, że ostatnią osobą proszącą o akta Margot był jej ojciec.
Policji poprzez podsłuch przedtstyawił inną prawdę a po zagłuszeniu podłsuchu powiedział Alexandrowi,ze to Margot zabiła Neuvill'a. Wziął winę na siebie.