średni ;c w porównaniu do książki. Książka była świetna! natomiast film: za długi, dużo rzeczy ważnych jest pominiętych albo niedopowiedzianych, że jakbym nie przeczytała książki bym tak średnio wiedziałą o co chodzi w filmie, oraz za dużo jest spraw które są nie potrzebne. i w ogóle. tak przynajmniej mi się wydaje, mimo iż, czytałam ksiązke dwa lata temu.... polecam książke natomiast filmu nie ! Pozdrooo!
A czy jakiś film dorównał książce? Przeważnie, film to okrojona wersja książki.
Nie czytałem, ale zrozumiałem wszystko, wystarczyło wysilić troszkę szare komórki i uważam, że film jest bardzo dobry. No ale, ja nie czytałem książki, więc to jest jakaś różnica :)
Zgadzam się z Tobą: Osobiście nie znam żadnego filmu tego gatunku, który by dorównał książce. Dorównać książce może np. "Władca Pierścieni", gdzie stawia się na efekty, a fabuła jest prosta. Natomiast jeśli chodzi o kryminały, to trudno z genialnej książki zrobić genialny film. Przykładem może być chociażby "Rzeka Tajemnic": film prawie idealnie odwzorowuje książkę, nawet sporo dialogów jest identycznych, ale niestety, wyszły flaki z olejem, i oczywiście nie udało się dobrze pokazać doskonałej sceny, gdy Dave walczy ze swoim pociągiem do dzieci. Oglądałam jeszcze np. "Wyspę skazańców", "Gdzie jesteś, Amando?", trylogię Millenium i parę innych ekranizacji książek wybitnych autorów trillerów, i muszę przyznać, że ta francuska ekranizacja powieści Cobena jest jedną z najlepszych. Brak jej może typowo amerykańskiego polotu, ale bądź co bądź to może nawet lepiej.
Również się nie zgodzę :) dla mnie to jeden lepszy z filmów swego gatunku, a trochę już w swoim życiu widziałam.
dla Ciebie może być jednym z najlepszych ;) dla mnie niee, każdy jest inny, komuś może się podobać a innemu nie za bardzo ... ;)Ja też troche już filmów w swoim życiu widziałam i ucze się o nich i w ogóle i chce iść do szkoły filmowej....
ale chodzi o to że czytałam książkę i w odniesieniu do książki ten film akurat mi nie pasuje ta ekranizacja jest moim zdaniem cienka o to mi chodzi....
ale każdy ma swoje zdanie :)
Najpierw oglądałem film i oceniłbym go bardzo wysoko, ale po przeczytaniu książki faktycznie traci kilka pkt: jak zawsze ekranizacje tracą sporo na treści...
Mam tak samo. Film wydawał mi się o wiele bardziej spójny zanim przeczytałam książkę.
ale to normalne :D nie mogę zekranizować całej książki bo jeden film tydzień bysmy oglądali. Dlatego lepiej najpierw oglądać ekranizacje, a następnie film :) bo inaczej naprawdę tracą filmy na ocenie