W kinach ten film był od 15 lat. Będąc dzieckiem oglądałem go w telewizzji z rodzicami którzy nie byli dokońca pewni czy jest on dla mnie dobry "ze względu na s ceny".Następnego dnia była powtórka i patrzyłem na ten obraz u naszej sąsiadki która zasłaniała mi oczy w odpowiednich momentach...Ale w fajnych czasach przyszło mi się wychowywać! Przepiękny kostiumowy film, niezwykle plastyczny. A Angelika tak śliczna, że chyba można wybaczyć jej wszystkie potknięcia. No nie?
To prawda:-) Ja tez wychowana na tym filmie, uwielbialam ten film i JA, a w Robercie Hossein (Zofre) sie prawie zakochalam;-)
Czasami przeraża mnie upływ czasu. Człowiek się zmienia, nieraz zaczyna brakować sił, wielu ludzi wpada w depresję. Ale wystarczy że zerkniemy na taki film! Tam na ekranie pląsa jak zwykle brzoskwiniowala Angelika, biega Sorbon i troskliwie spogląda Jofre. Na dwie godziny cofamy się w czasie i obcujemy z piratami, szlachetnymi łotramii, ślicznotami o maślanych oczach. To niesamowita i błogosławiona magia kina...