Obietnica kochanka, zwłaszcza takiego, który ma żonę, nic nie jest warta. Przekonuje się o tym Antoinette. Cały rok czekała na wakacje zaplanowane z Benjaminem, a on tymczasem wyjeżdża na urlop ze swoją rodziną. Ona nie daje jednak za wygraną i rusza za nim w malownicze pasmo Sewennów.
Chociaż główna bohaterka żywcem wzięta z rom-kom, czyli zaczyna z poważnym uszkodzeniem mózgu a kończy w miarę rozgarnięta.
Rozwiązłość, niewierność, zdrada, to we współczesnej kulturze norma. Tam jest generalne podejście do tego jak do czegoś OK, jedynie cień refleksji, że może jednak coś tu nie halo.
Ta refleksja została tutaj wyartykułowana tak ciuchutko z tak wielką bojaźnią i nieśmiałością, by nie daj Boże nie obrazić uczuć...