Debiut reżyserski Shirley MacLaine. "Bruno" to historia młodego geniusza, Bruna (Alex D. Linz), który mieszka z matką (Stacey Halprin). Chodzi do katolickiej szkoły. Jest bystry i dobrze się uczy; chce zostać etymologiem. Lubi także chodzić w sukienkach, co przysparza mu wielu problemów - wielu ludzi myśli, że z Brunem jest coś nie tak.
lekki, milutki film na pogodne wieczory. Niezły kawałek kina familijnego. Niezły, ale zbyt stereotypowy i szablonowy, nie ma, co go wspominać wiekami i oglądać kilka razy. Zakończenie jak najbardziej wzruszające i ociekające słodyczą. Wszyscy się godzą i żyją długo i szczęśliwie. Plusem jest Kathy Bates :].